mona65 mona65
176
BLOG

Prawo według Sama.

mona65 mona65 Polityka Obserwuj notkę 3

     W 1989 roku Polska wypożyczyła spragnionym kontaktu z historią amerykanom, barak z byłego obozu Birkenau. Umowa opiewała na 10 lat, potem została przedłużona o następne 10. Dwa lata temu termin zwrotu eksponatu minął ostatecznie, niestety Amerykanie specjalnie się tym nie przejęli. Stać ich na to. A co?

   Argumentują ów pożałowania godny akt złodziejstwa w sposób dość specyficzny. Otóż według nich obiekt mógłby nie przetrwać długiej podróży i nie wolno takiego ważnego eksponatu na taką podróż narażać. Próbują nam wmówić, że wysoko rozwinięty technicznie kraj nie jest w stanie należycie zabezpieczyć owego baraku, tak, aby w nienaruszonym stanie wrócił do właściciela, czyli Muzeum w Auschwitz. Polacy potrafili to zrobić (zaopatrzyć na podróż) już 22 lata temu.

   Ten argument mógłby wywołać uśmiech politowania, dalej jest niestety znacznie mniej zabawnie. Głos w sprawie zabrał m.in. najsłynniejszy amerykański ocalały z zagłady Żyd - Elie Wiesel, według którego barak powinien zostać w USA. W gazetach pojawiły się zaś sugestie, że Polacy, jako współodpowiedzialni za Holokaust nie zasługują na to, aby opiekować się obiektem. Nasza współodpowiedzialność na czym niby polegała? Że terenu użyczyliśmy nieodpłatnie? Czy, ze rękami więźniów Polaków wznoszono baraki?

Nasze państwo natychmiast powinno zaprotestować. Głośno! Dobitnie! Niezwłocznie! Skutecznie!

To po pierwsze, po drugie informacja, że trwają pertraktacje mnie powaliła. Jakie pertraktacje? Ze złodziejem? Sprawę się proszę państwa i Państwa zakłada! Karną! Jak to w przypadku kradzieży!

  Przypomniała mi się historia sprzed kilku lat, gdy mojemu 14 letniemu synowi chuligan złodziej ukradł komórkę. Panowie policjanci zaproponowali mi nieśmiało, żebym może zadzwoniła pod numer skradzionego telefonu i spróbowała dogadać się ze złodziejem w kwestii ceny, za jaką miałabym ewentualnie odkupić własny, (tzn. synowy) telefon. Zdębiałam. Dodam, że syn znał napastnika (uczeń tej samej szkoły) i podał nazwisko i adres policjantom.

  Tak samo zdębiałam słuchając w Radiu o „trwających pertraktacjach”. W tymże samym radiu, (Radio Kraków), profesor UJ, Jan Hartman, który jest praprawnukiem słynnego rabina Izaaka Kramsztyka, powiedział ważną rzecz: Dla Żydów miejsca zagłady to miejsca święte. Zawłaszczenie baraku z Birkenau nazwał świętokradztwem!!!

  I na koniec taka sugestia drobna: Może my byśmy sobie tak pożyczyli np.”Ostatnią Wieczerzę” Leonarda i nie oddali, argumentując, że nie można ryzykować transportu na powrót do Włoch, a poza tym Polacy, jako naród chrześcijański też jest godzien (a może nawet bardziej, a co?), do posiadania rzeczonego dzieła, a swojego nie mamy. A przecież chcemy mieć.

 

 

 

mona65
O mnie mona65

myśląca, pogodna, spokojna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka